Kwestie zarobków sportowców zawsze budziły spore zainteresowanie i kontrowersje. Postanowiliśmy więc sprawdzić, ile zarabiają siatkarze i czy warto wybierać ten kierunek kariery zawodowej!
Siatkówka to jeden z najpopularniejszych sportów w Polsce. Nic w tym dziwnego – w końcu właśnie w tej dziedzinie nasza reprezentacja odnosi duże sukcesy. Popularność dyscypliny bardzo szybko spotkała się z masą pytań o zarobki siatkarzy. Tymczasem okazuje się, że są one bardzo mocno zróżnicowane i uzależnione od ligi, w której oni grają. Specjalnie dla was sprawdziliśmy, ile zarabiają siatkarze!
Spis treści
Co składa się na zarobki siatkarzy?
Rozważając to, ile zarabiają siatkarze, warto mieć na uwadze, że ich gaże są nieporównywalnie niższe niż chociażby zarobki piłkarzy, koszykarzy czy tenisistów. Nie mogą oni liczyć na wielomilionowe kontrakty, co oczywiście nie oznacza, że ich wynagrodzenia są niskie.
Podstawę dla wynagrodzenia siatkarzy stanowią kontrakty z klubami, dla których grają. Ci najlepsi mogą jednak liczyć dodatkowo na kontrakty reklamowe oraz dodatkowe środki od sponsorów.
Ile zarabiają siatkarze?
Najlepsi siatkarze mogą liczyć na zarobki oscylujące w granicach miliona euro za sezon. W ligach o niższej popularności oraz w słabszych drużynach, zarobki siatkarzy nie są wyższe niż 15 000 – 20 000 euro za miesiąc, co daje około 200 000 euro za sezon.
Informacje o zarobkach siatkarzy są dość mocno chronione, dlatego ciężko wskazać jakieś konkretne kwoty. Czasami jednak spotyka się pewne informacje, które pozwalają na dokonywanie uśrednień. Zgodnie z nimi najwyższe zarobki siatkarzy w polskiej lidze sięgają do 200 000 euro za sezon. We Włoszech jest to około 300 000 euro za sezon, a w Rosji – średnio 600 000 euro.
Najlepiej zarabiający polscy siatkarze
Obecnie najlepiej zarabiającym polskim siatkarzem jest Wilfredo Leon. Kubańczyk otrzymuje 900 000 euro za sezon. Podobne dochody uzyskuje Bartosz Bednorz.
Podsumowując, chociaż zarobki najlepszych siatkarzy są imponujące, to nie sposób ich porównywać ze znacznie wyższymi gażami futbolistów czy tenisistów. Wszystko to za sprawą niższej popularności tej dyscypliny sportu.