Na początku sierpnia ubiegłego roku wynagrodzenia osób piastujących kierownicze stanowiska państwowe znacznie wzrosły. Podwyżki tłumaczone były przyspieszającą inflacją oraz stratami, jakie ze sobą niosła. Ujawniamy, ile zarabia prezes NBP!
Obecny prezes Narodowego Banku Polskiego, profesor Adam Glapiński, nie może narzekać na wysokość swoich miesięcznych zarobków. Chociaż od początku sprawowania swojego urzędu zarabiał on niemałe pieniądze, to po zeszłorocznych podwyżkach jego pensja znacznie wzrosła. Przybliżamy, ile zarabia prezes NBP i wskazujemy, co należy do jego obowiązków!
Spis treści
Zadania prezesa NBP
Zanim dowiesz się, ile zarabia prezes NBP, warto, abyś poznał zakres jego obowiązków. Prezes Narodowego Banku Polskiego piastuje swoje stanowisko przez sześć kolejnych lat i powoływany jest przez Sejm na wniosek Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jego podstawowym obowiązkiem jest ponoszenie odpowiedzialności za organizację i funkcjonowanie NBP. Oznacza to w praktyce, że prezes jest przełożonym wszystkich pracowników NBP, przewodniczy Radzie Polityki Pieniężnej i Zarządowi NBP oraz reprezentuje te instytucje na zewnątrz, jak również reprezentuje interesy Polski na bankowej i finansowej arenie międzynarodowej.
Ile zarabia prezes NBP?
W lipcu 2021 roku parlament przyjął przepisy mówiące o znacznych podwyżkach, jakie od sierpnia miały otrzymać osoby piastujące najwyższe stanowiska kierownicze w państwie. Potrzebę podwyższenia ich pensji wytłumaczono wzrastającym poziomem inflacji, która istotnie przyczyniła się do ponoszenia realnych strat. W efekcie wspomnianych zmian w 2021 r. prezes Adam Glapiński zainkasował 1 115 739 złotych brutto. Takie dane zostały opublikowane przez NBP. Wynagrodzenie zasadnicze Glapińskiego w roku 2021 do lipca wynosiło 33,8 tysiąca złotych brutto miesięcznie, a od sierpnia – 47,3 tysiąca złotych brutto miesięcznie. Dodatkowo prezes otrzymał liczne nagrody i premie.
Odpowiedź na pytanie o to, ile zarabia prezes NBP, naprawdę może zaskoczyć. Okazuje się, że profesor Adam Glapiński należy do grona milionerów, a jego miesięczne zarobki pozwoliłyby na utrzymanie kilkudziesięciu rodzin.